Legendarny generał Wojny Gempei, zakończył epokę rządów arystokracji dworskiej. Stworzył podstawy dla pierwszego w historii Japonii szogunatu, dyktatury wojskowej.
Kiyomori po otrzymaniu raportów ze wschodu natychmiast wysłał wojska, dowodził jego wnuk Koremori. 10 listopada Yoritomo zaatakował ekspedycję Tairy nad rzeką Fuji. Odniósł druzgocące zwycięstwo. Koremori wrócił do Kyoto zaledwie z dziesięcioma samurajami.
Yoritomo miał wielką ochotę ruszyć na stolicę, ale pojawił się problem który dotknął obie strony. Długotrwała susza spowodowała klęskę nieurodzaju i doprowadziła do głodu. Brak żywności odebrał armiom zdolność bojową.
Rok 1181 Minamoto Yoshitsune wchodzi do gry, Głód Yowa, Śmierć Tairy Kiyomori
Yoshitsune przestał biernie przyglądać się wydarzeniom, dołączył do brata. Yoritomo wrócił do Kamakury umacniać swoją pozycję.
20 marca, zmarł „uderzony niewyobrażalną gorączką” Taira Kiyomori. Głową klanu został zgodnie z wolą zmarłego syn Taira Munemori. Przekazując władzę ojciec zażądał aby syn położył na jego grobie głowę Minamoto Yoritomo.
Trwające od miesięcy upały wywołały suszę niszczącą uprawy. Od końca poprzedniego roku głód siał przerażające żniwo. Nazwano go później Głodem Yowa od nazwy epoki Yowa, w czasie której trwał nieprzerwanie przez 2 kolejne lata 1181 i 1182.
Stare opowieści Heike Monogatari mówią, że Nii Dono ubrała się żałobnie, za przepaskę wsunęła święty miecz Kusanagi, pod pachą ukryła święty klejnot cesarski, Boską Pieczęć. Objęła Antoku tłumacząc mu W głębinach oceanu mamy naszą stolicę ... i rzuciła się z chłopcem do morza. Żona Tairy Shigehiry, brata Munemoriego, miała skoczyć za nią zabierając w głębiny święte lustro Naishi Dokoro, ostatnie z cesarskich regaliów. W ostatniej chwili strzała przygwoździła jej szatę do burty łodzi, upadła i upuściła szkatułę. Żołnierze Minamoto powstrzymali ją. Kiedy jeden z nich wyjął zwierciadło oczy mu pociemniały, z nosa trysnęła krew, świętego zwierciadła nie mogło oglądać oko żadnego niepowołanego bluźniercy. Miecz przepadł na zawsze, Boską Pieczęć odzyskali nurkowie, zwierciadło samo się obroniło. W międzyczasie skoczyła do morza matka Antoku, ale samuraje Minamoto wyciągnęli ją za włosy do łodzi.
Śmierć małego cesarza była początkiem najtragiczniejszego w historii masowego odbierania sobie życia przez samurajów. Prawdopodobnie w dużym stopniu przyczyniła się do tego obecna na brzegu kanału Shimoneseki armia Noriyoriego, wzmagający się prąd znosił w tym kierunku łodzie Heike. Pokonani sądzili, że są całkowicie okrążeni i będą wyłapywani jeden po drugim. Bracia Norimori i Tsunemori, wujowie Munemoriego, przywiązali się do ciężkich kotwic i ramię w ramię skoczyli między fale. Ich śladem poszli bratankowie Munemoriego Sukemori, Arimori i Yukimori. Wielu zrozpaczonych zamiast skoczyć w morze popełniało seppuku. Głównodowodzący Taira Tomomori pożegnał życie jako jeden z ostatnich, włożył dodatkową zbroję, objął ogromną kotwicę i zniknął z nią w głębinie podążając za swoimi towarzyszami.
Sam Munemori, głowa klanu, okazał się najzwyklejszym tchórzem. Stojąc z boku przyglądał się honorowym śmierciom matki, braci, kuzynów, generałów i prostych żołnierzy. Jeden z samurajów, zniesmaczony postawą dowódcy, wypchnął go za burtę. Munemori był świetnym pływakiem, udało mu się pozbyć części zbroi, unosił się na wodzie tak długo, aż wyłowili go żołnierze Genji. Został stracony w sobotę 19 lipca w Kyoto.
Zapisy Heike Monogatari utrwaliły obraz Dannoury po bitwie:
...Całe morze było czerwone od pourywanych banerów i insygniów, wyglądało jak wody Tatsutagawy zasłane liśćmi klonu przez jesienny wiatr. Fale przyboju, kiedyś białe, rozbijały się na plaży zabarwione szkarłatem. Puste statki kołysały się żałośnie po falach, pchane bez celu tu i tam przez wiatr i fale...
Od wieków więdnące kwiaty i opadające liście są w Japonii symbolem odchodzenia, nieuchronnego przemijania. Wzdłuż rzeki Tatsutagawa zawsze rosły szpalery wielkich klonów. Jesienią wiatr porywa liście pokrywając smętnie płynącą wodę całunem we wszystkich odcieniach czerwieni. Dawne meandry zniknęły, cywilizacja zabetonowała Tatsutagawę w uregulowany potok, ale jesienne liście nadal odpływają z jego nurtem.
Najgorsza w konsekwencjach była zdrada Taguchi Shigeyoshiego, który przeszedł na stronę Genji, a do tego dostarczył bezcennych informacji. Taira Munemori bał się pozostawić na Hakojimie małego cesarza i zabrał go ze sobą. Za przesmykiem na Kyushu tkwiła armia Noriyoriego, który mógł w czasie bitwy dokonać desantu i odbić cesarza. Znowu sama obecność armii Genji na tyłach Heike odegrała strategiczną rolę. Poza tym w razie niepomyślnego obrotu bitwy mógł nie mieć czasu wrócić po niego. Przebiegle nie umieścił chłopca na dużym flagowym okręcie, który był celem większości sił wroga, ale na małym niepozornym statku. Gdy Yoshitsune dowiedział się gdzie jest Antoku skierował tam atak swoich sił. Od początku był przekonany, że wygra bitwę, teraz wiedział, że wygra wojnę.
Siły Heike były w rozsypce, nie mogły sformować szyku do walki. Zdziesiątkowane załogi nie panowały nad statkami dryfującymi w silnym prądzie. W dużej części były pozbawione doświadczonych wioślarzy i sterników, na których od początku bitwy polowali łucznicy Yoshitsune. Heike przegrywali bitwę w której stawką była władza i przetrwanie klanu.
Stało się oczywiste, że łódź z Antoku nie zdoła uciec. Opiekunką małego cesarza była jego babka Nii Dono, Taira Tokiko, żona Kiyomoriego. Po śmierci męża została mniszką. Pielęgnowany przez wieki kult tradycji cesarza i jego boskiej natury był niezwykle ważny, pojmanie przez renegatów odbierało mu twarz i honor. Prawdopodobnie dla Nii Dono los klanu Taira był jednak ważniejszy, przejęcie żywego Antoku dawało Minamoto mandat i klucz do obięcia władzy w Japonii, co oznaczało całkowitą zagładę rodziny. Śmierć cesarza, zostawiała jakąś szansę na przetrwanie tym, którym uda się ujść cało z bitwy.
Niewielu samurajom Heike udało się uciec. Część dotarła na północny brzeg Honshu. Spragnieni znaleźli staw ze słodką wodą, ale przypływ wypełnił go wkrótce solą. Inni dopłynęli łodziami z powrotem do Hikojimy. Ci którzy przeżyli zniknęli, ślad po nich zaginął. Legendy mówią o tajemniczych wioskach Heike, zagubionych w górach osadach, w których przez wieki żyły anonimowo kolejne pokolenia potomków wojowników którzy przeżyli pogrom.
Inna legenda opowiada, że duchy poległych Heike wniknęły w niewielkie kraby, na skorupach swoich gospodarzy wyrzeźbiły podobizny twarzy martwych samurajów. Kraby nazwano Heikegani, krabami Heike albo krabami samurajami. Rybacy którzy złowią w sieci Heikegani wypuszczają je oddając w ten sposób szacunek poległym.
Podobno żeglarze Genji przepływający przez cieśninę Shimoneseki opowiadali o oddziałach wojowników wyłaniających się z głębin i próbujących atakować ich statki.
W pobliżu miejsca śmierci małego cesarza wybudowano świątynię Akama dla ukojenia spokoju jego duszy. Na tyłach znajdują się grobowce poległych przywódców klanu Taira.
Ostatnie chwile Nii Dono i małego cesarza
Muzeum Heike Monogatari w Takamatsu,
"Gempei War 1180-1185" S. Turnbull
Bitwa w zatoce Dan no Ura, zagłada klanu Taira
Yoshitsune dążył do zniszczenia Tairy z ogromną determinacją. Dotychczas unikał starcia na morzu, teraz postanowił pokonać wroga tam gdzie był najmocniejszy, na wodzie. Wcześniej nie miał środków, teraz w bardzo krótkim czasie zdołał zgromadzić ogromną flotę. Dannoura jest jedną z najbardziej znanych bitew w historii Japonii, ale pozostaje tajemnicą jak Yoshitsune w krótkim czasie zgromadził ogromną flotę i osiągnął tak oszałamiający sukces.
Z pewnością zadziałały odwieczne prawa polityki i wojny. Wygrywający przyciąga nowych sojuszników liczących na udział w podziale łupów. Przegrywający traci poparcie, szczury uciekają z tonącego okrętu, na drodze do nieuchronnej porażki pojawia się zdrada.
Sukcesy Noriyoriego i przemarsz armii przez zachodnie prowincje pokazały, że rodzi się nowy hegemon. Pokonanie Heike na Yashimie dało sygnał, że należy obstawiać Genji. Lordowie Shikoku, bezpośredni świadkowie sukcesu Yoshitsune, zaczęli się do niego przyłączać. Wyspiarze mieli statki i doświadczonych żeglarzy. Dwa dni po Yashimie, 24 marca, przybył Komo Michinobu z trzydziestoma statkami. Następnego dnia Kajiwara Kagetoki, wasal i szpieg Yoritomo, przyprowadził ponad 100 obsadzonych samurajami łodzi. Nie wiadomo jak i skąd pozyskał nowe siły. Dzień przed wypłynięciem w kierunku zatoki Dan no Ura, 22 kwietnia, do Minamoto dołączyło jeszcze kilkadziesiąt statków. W budowie floty miała ponoć udział boska interwencja. Jeden z sojuszników Heike, zwany Tanzo, oglądał w świątyni Shinto walkę kogutów w której siedem białych pokonało siedem czerwonych. Uznał to za znak niebios, zmienił stronę i dołączył do Genji z 2 tys. ludzi na 200 statkach i łodziach.
Dotychczasowy pan morza miał nie więcej niż 500 statków, pod dowództwem Yoshitsune było co najmniej 700. Taira miał mniejszą flotę, ale ogromną przewagę doświadczenia. Nie do końca mógł jednak polegać na swoich wasalach. Jeden z jego generałów, Taguchi Shigeyoshi, władał na Shikoku domenami w prowincji Iyo. Uciekając z Yashimy pozostawił syna, który miał zabezpieczać rodzinne dobra. Młodzieniec zadeklarował się po stronie Minamoto. Yoshitsune namówił go do wysłania ojcu wiadomości z wezwaniem do zmiany stron w trakcie bitwy. W obozie Tairy wiedziano, że młody Taguchi dołączył do wroga. Część generałów uważała, że ojca należy ściąć za zdradę syna. Munemori zlekceważył rady i pozostawił Shigeyoshiego na stanowisku, miał dowodzić w pierwszej linii w nadchodzącej bitwie. Flota Heike była zgromadzona przy Hikojimie w kanale Shimonoseki.
Munemori powierzył dowodzenie Tomomoriemu. Zaplanowali podzielić flotę na 3 eskadry, żeby łatwiej wniknąć w siły wroga. Głównym punktem planu i najważniejszym sojusznikiem był silny zmienny prąd, który przed południem pchał masy wody na wschód w kierunku Morza Wewnętrznego. Genji będą zmęczeni i zajęci wiosłowaniem pod prąd, jego ludzie wypoczęci na niesionych wodą statkach. Łucznicy zdziesiątkują siły przeciwnika, a kiedy łodzie wejdą między wrogie jednostki zaatakuje i szybko zwycięży w bezpośrednim starciu zanim woda zmieni kierunek.
Rankiem 25 kwietnia 1185 roku, flota Minamoto ujrzała z daleka zatokę Dannoura. Yoshitsune znów miał szczęście, dołączył do niego samuraj Miura Yoshizumi. Był biegły w żeglarstwie, znał bardzo dobrze tamte wody i lokalne warunki. Jako pilot poprowadził straż przednią. Około godz 6,00 minęli małe wyspy Manjushima i Kanjushima. Statki wolno posuwały się do przodu walcząc z silnym prądem.
Gdy tylko meldunki od obserwatorów dotarły na Hakojimę Tomomori wyprowadził flotę na wody cieśniny Shimoneseki, było około godz. 10,00. Szybko posuwali się z prądem, po godzinie wpłynęli do zatoki Dannoura. Koło południa, przy wyjściu z zatoki, rozpoczęła się bitwa. Łucznicy Heike zasypywali statki przeciwnika gradem strzał, samuraje Genji odpowiedzieli celując zgodnie z rozkazem Yoshitsune w sterników i wioślarzy. Gdy statki Heike wpłynęły między przeciwnika rozpoczęła się krwawa walka wręcz na pokładach. Yoshitsune usilnie starał się przedostać do okrętu flagowego wroga, żeby zabić dowódców i zakończyć bitwę. W pewnej chwili łódź Tairy Noritsune znalazła się tak blisko łodzi flagowej Genji, że przeskoczył na jej pokład i ruszył zabić Yoshitsune. Zaskoczenie było całkowite, zajęty walką Yoshitsunenie zauważył atak dopiero w ostatniej chwili, sparował ciosy i broniąc się przeskoczył na łódź obok. Jego samuraje oprzytomnieli, ruszyli na napastnika. Noritsune pojął, że stracił jedyną szansę, chwycił dwóch najbliższych za zbroje i skoczył za burtę pociągając ich w głębinę.
Słabnący prąd znosił wymieszane statki w kierunku morza. Samuraje obu stron rzucali liny z kotwiczkami przyciągając jednostki przeciwnika i przeskakiwali na ich pokłady, które zamieniały się w małe pola bitew. Walczono na miecze i naginaty, łucznicy wypuszczali strzały z najbliższej odległości.
Po dwóch godzinach walki nastąpił przełom w losach bitwy. Koło godziny 14,00 prąd zaczął zmieniać kierunek i pociągnął statki walczących wgłąb Dannoura uniemożliwiając jednostkom Heike rozproszenie się i ucieczkę na pełne morze.
Zaciekłe ataki złamały obronę przy obu mostach, tysiące samurajów Genji ruszyło na Kyoto. Po otrzymaniu raportu o załamaniu się obrony Yoshinaka opuścił miasto, zdążał na wschód. Koło Seta, odnalazł Kanehirę i Tomoe. Nie zamierzał uciekać, chciał zginąć honorową śmiercią. Do bitwy doszło niedaleko, pod Awazu, w środę 21 lutego. W sytuacji bez wyjścia Yoshinaka rozkazał Tomoe, aby opuściła pole walki, ponieważ śmierć u boku kobiety hańbiła samuraja. Podobno pod jego koniem załamał się lód, zwierzę utknęło w błocie ryżowego pola. Wtedy podjechał do niego samuraj Ishida Tamehisa i z bliska trafił strzałą w czoło poniżej hełmu. Kiedy jego ludzie zobaczyli herb na czapraku konia i zrozumieli kim jest zabity, podbiegli odciąć głowę. Historię kochanków owiały legendy. Według jednej z nich Tomoe oddalała się od bitewnych okrzyków i szczęku uderzających o siebie mieczy. Nagle zapadła cisza, znała zakończenie; Yoshinaka zginie, zabiorą jego głowę i będą obnosili się ze swoim trofeum. Nie mogła tak po prostu odjechać. Obowiązek samuraja i uczucia rozkazały jej wrócić. Z furią wpadła między triumfujących wrogów, atak całkowicie ich zaskoczył. Nikogo nie pozostawiła przy życiu, mogła spokojnie odjechać. Zabrała odciętą głowę, postanowiła, że powierzy ją i honor Yoshinaki opiece bogów mórz. Ruszyła w kierunku wybrzeża. Miała wówczas 27 lat, jej samuraj 30.
Śmierć Yoshinaki rozpoczęła ostatnią fazę Wojny Gempei. Nastał czas Minamoto Yoshitsune, czas Genji. Triumfalnie wkroczył do Kyoto na czele armii. Nie było rabunków ani przemocy, dowództwo trzymało twardą dyscyplinę w swoich oddziałach.
Niecały miesiąc po rozwiązaniu problemu Yoshinaki przystąpił do realizacji głównego planu, wyeliminowania Heike. Wiedział, że Munemori z małym cesarzem jest w pałacach nadmorskiej twierdzy Fukuhara. Trudność polegała na tym, że Taira podróżował między zamkami na okrętach swojej floty jak morski Nomad, podczas gdy Yoshitsune nie miał statków i był zmuszony operować na lądzie. Jedyną szansą było pokonanie Tairy zanim ucieknie na morze.
U schyłku nocy Yoshinaka zaatakował, jego oddziały poprzedzała awangarda setki przerażonych wołów z płonącymi pochodniami przywiązanymi do rogów. Ryczący taran runął na ogarnięty paniką obóz spychając masy ludzi i koni z urwiska. Na ocalałych rzuciły się czekające w dolinie oddziały Minamoto. W ciągu kilkudziesięciu minut armia 70 tys. ludzi Tairy została rozbita. Genji zwyciężyli.
Koremori przeżył, z resztkami wojsk uciekał do Kyoto. Yoshinaka ruszył za nim. Panoramę stolicy ujrzał w piątek 11 sierpnia ze szczytu góry Hiei. Zdetronizowany cesarz Go Shirakawa ogłosił go pogromcą Taira, zbawcą cesarstwa, nadał tytuł Asashi Shoguna, Generała Porannego Słońca. Munemori znalazł się w krytycznej sytuacji, szybko opuścił Kyoto. Zabrał małego cesarza Antoku i cesarskie regalia, które były politycznie bezcenne. Wymagane były do namaszczenia nowego cesarza, a tylko cesarz mógł legitymizować działającą w jego imieniu władzę. Schronili się na wybrzeżu Morza Wewnętrznego kontrolowanym przez Heike i ich sojuszników.
17 sierpnia Yoshinaka wkroczył do Kyoto. Najpierw wyłapywano i zabijano zwolenników Tairy. Ludność ledwo zdążyła się otrząsnąć po głodzie i zarazie. Teraz spadła na miasto jeszcze gorsza plaga. Nawykli do okrucieństwa wojownicy pustoszyli miasto, rabunki, gwałty i zabójstwa stały się codziennością. Nikt nie był bezpieczny bez względu na wiek, płeć, pozycję społeczną, czy sympatie polityczne. Yoshinaka widział co się dzieje, ale nie powstrzymał fali przemocy. Go Shirakawa pojął jak wielki błąd popełnił stawiając na niego. Ratunek zobaczył w Minamoto Yoritomo. Wysłał do Kamakury posłańca z pismem i wezwał go do obalenia kuzyna.
Yoshinaka chciał odzyskać Antoku, albo przynajmniej regalia. Ruszył w pościg za Tairą. Wyprawę zakończyła całkowita klęska. Na początku grudnia pobity wrócił do Kyoto.
Rok 1184 Ostatnie dni Yoshinaki, Yoshitsune wkracza na arenę Wojny Gempei
Yoshinaka dowiedział się o kontaktach Go Shirakawy z Kamakurą. 1 stycznia zaatakował jego siedzibę, pałac Hojuji. Go Shirakawa uciekł. Był to ostatni sukces Yoshinaki.
Susza minęła. Taira Munemori uznał Yoshinakę za największe zagrożenie. Zmobilizował ogromną na ówczesne czasy armię 100 tys. ludzi. Dużą jej część stanowili wcieleni z dnia na dzień rolnicy i robotnicy leśni nie mający wojskowego przeszkolenia. Z końcem kwietnia Taira Koremori poprowadził ekspedycję na Etchu. Dwa niewielkie sukcesy, zdobycie fortec Hiuchijo w Echizen i Ataka w Kaga, dodały mu pewności siebie. Bramą do prowincji Etchu była górska przełęcz Kurikara, tam Yoshinaka postanowił pokonać armię przeciwnika, ale potrzebował fortelu. Miał 40 tys. ludzi, Taira prowadził 70 tys, reszta weszła na cypel prowincji Noto.
Koremori wkroczył na przełęcz. Sprytne manewry oddziałów Yoshinaki spowodowały, że rozbił tam obóz. Od północy wypiętrzały się zbocza gór. Z drugiej strony stromo opadały zbocza doliny Kurikara, miejscami urwiska przepaści. Wydawało się, że armia jest bezpieczna.
Najbardziej dotknął centrum i zachód kraju. Mieszkańcy Kyoto znaleźli się w strasznej sytuacji. Umierali nisko i wysoko urodzeni. W połowie roku naliczono na ulicach miasta ponad 42 tys. gnijących zwłok ludzi zmarłych z głodu i od szerzącej się zarazy. Mieszkańcy uciekali w góry i do innych prowincji. Na wschodzie sytuacja przedstawiała się nieco lepiej.
Rok 1182 Drugi rok Głodu Yowa, Kiso Yoshinaka wykorzystuje sytuację
Yoritomo i Yoshinaka wykorzystali spokój do umocnienia swoich pozycji. Bliżej położone siły Yoshinaki stanowiły coraz większą groźbę dla Kyoto. W lipcu Jo Sukenaga, lord Echigo, wasal Tairy Munemori, dostał rozkaz pacyfikacji jego oddziałów. Ekspedycja poniosła całkowitą klęskę, Sukenaga zginął. Yoshinaka poszedł za ciosem, szybkim rajdem poprowadził swoje siły z Echigo na zachód wzdłuż wybrzeża, aż do prowincji Wakasa. Po drodze likwidował lub przejmował aliantów Taira. Do końca lata objął kontrolą cały region Hokuriku. Mógł zaatakować Kyoto, ale postanowił czekać. Miał dwa istotne powody, po pierwsze rejon był całkowicie pozbawiony żywności i ogarnięty zarazą, nie było więc czym wyżywić armii, po drugie klęski jakie ogarnęły Kyoto czyniły większe spustoszenie wśród przeciwnika niż wojna.
Rok 1183 Druga faza Wojny Gempei, Kampania Kiso Yoshinaki
Yoritomo z rosnącym niepokojem obserwował działania kuzyna który urastał do niebezpiecznej siły i nie akceptował jego pozycji przywódcy Minamoto. Jak mówi chińskie przysłowie ...nie może być dwóch słońc na niebie... Początkowo zamierzał zaatakować kuzyna, ale zwyciężył rozsądek, porozumieli się, Yoshinaka wysłał do Kamakury syna jako gwarancję dobrej woli i uznania pozycji Yoritomo.
Yorimasa chciał osłonić odwrót księcia do Nara. Nie udało się, Mochihito trafiony przez łucznika spadł z konia, pościg dobił go mieczami. Wydawało się, że Wojna Gempei zakończyła się wraz ze śmiercią księcia. Heike znów pokonali Genji, nie podejrzewali, że było to tylko preludium do krwawych wydarzeń.
Minamoto Yoritomo żył na zesłaniu w Izu. Po długim wahaniu zaczął przygotowania do wojny. 8 września zaatakował Yamagi, siedzibę Tairy Kanetaki, gubernatora Izu, Taira zginął. Niespodziewanie pojawił się z 3 tys. ludzi Oba Kagechika, wasal Taira. Osaczył siły Yoritomo w wąskiej, nadmorskiej dolinie Ishibayama, miał 10-cio krotną przewagę. Yoritomo cudem uszedł z życiem, nadal gromadził sojuszników. W listopadzie miał już armię zdolną do pokonania Heike. Małą rybacką wioskę Kamakura wybrał na siedzibę i kwaterę główną.
Pierwszy wsparł księcia 76-cio letni Minamoto Yorimasa, wuj Yoritomo. Przebywał w Kyoto. W przeszłości dystansował się od polityki, nawet zaprzyjaźnił się z Kiyomorim. Rok wcześniej został mnichem. Teraz obowiązek wobec rodziny cesarskiej przeważył. Gdy Taira Kiyomori rozkazał pojmać księcia Mochihito Yorimasa poparł go i zapewnił ochronę. Kiyomori wysłał wojska z rozkazem likwidacji renegatów.
Yorimasa miał tylko 50 samurajów, ale mógł liczyć na pomoc mnichów wojowników z buddyjskiego klasztoru Miidera. Obronę oparli na rzece Uji koło klasztoru Byodoin. Mnisi z klasztorów w Nara obiecali wsparcie. W sobotę 20 czerwca doszło do bitwy. Odsiecz z Nary nie zdążyła. Ciężko ranny Yorimasa zdecydował się zginąć honorową śmiercią samuraja. Ponoć było to pierwsze w historii seppuku ze ścięciem głowy, zlecił to najwierniejszemu wasalowi. Drugim precedensem był rytuał pożegnania z życiem. Obrócił się ku zachodowi, gdzie jak wierzył znajduje się buddyjski raj i dziesięć razy zaintonował Nembutsu : Nembutsu, Namu Amida Butsu... prosił Boga o opiekę i łaskę odrodzenia w raju. Był poetą, wyrecytował pożegnalny wiersz śmierci : Jak skamieniałe drzewo z którego nie zbierzemy kwiatów, smutne było moje życie, nie zrodziło owoców... Potem wziął sztylet i otworzył sobie brzuch. Przyjaciel obciążył kamieniem ściętą głowę i wrzucił do rzeki żeby nie stała się trofeum zwycięzców.
Grobowiec Mussashibo Benkei
Grobowiec Yoshitsune Minamoto i jego żony
Wpisał się w historię Japonii jako doskonały strateg, którego zwycięska kampania obaliła władzę dworu cesarskiego i klanu Taira. Dzięki temu ród Minamoto przejął władzę w Japonii, a jego brat Yoritomo otrzymał tytuł szoguna. Yoshitsune nie dożył tej chwili, zginął z rozkazu brata.
Jego życie przypadło na najkrwawszy okres konfliktu rodu Minamoto, zwanym Genji z klanem Taira, zwanym Heike. Był synem Yoshitomo, głowy klanu i jego konkubiny Gozen Tokiwy. Matka była wcześniej damą dworu żony cesarza Konoe, uzdolniona, ustosunkowana wśród elit, niewątpliwa piękność. Po śmierci cesarza w 1155 roku utraciła protektorów. Zaopiekował się nią Yoshitomo. Oprócz Yoshitsune dała mu jeszcze dwóch synów. Oficjalną żoną Yoshitomo była Urahime z klanu Fujiwara. Urodziła również trzech synów, jednym z nich był Yoritomo, przyszły sukcesor. Yoshitomo miał w sumie dziewięciu synów, matkami pozostałych trzech były różne konkubiny.
Lata 1159 - 1180 Dzieciństwo i młodość
W 1159 roku, roku urodzin Yoshitsune, jego ojciec wraz z Nobuyorim Fujiwarą wywołali powstanie przeciw klanowi Taira, który od lat zdominował dwór cesarski. Taira krwawo stłumili bunt nazwany rebelią Heiji, Yoshitomo zginął zdradziecko zabity przez skrytobójców Heike. Sześciu synów zostało skazanych na śmierć. Pokonanie rebeliantów umocniło pozycję Tairy Kiyomoriego na cesarskim dworze. Heike tryumfowali, Genji krwawili na krawędzi zagłady rodu.
Fujiwara Yasuhira wysłał do Kamakury głowę zabitego zakonserwowaną w sake. Yoritomo kazał pochować ją z szacunkiem, wydał rozkaz zabicia Yasuhiry i zniszczenia siedziby klanu Fujiwara. Polecenie wykonano w październiku tego samego roku.
Dziesięć lat później, w 1199 roku, Yoritomo spadł z konia i doznał śmiertelnych obrażeń. Okoliczności wypadku były bardzo niejasne. Twierdzono, że konia szoguna spłoszył duch Yoshitsune.
Czy Yoshitsune rzeczywiście próbował odebrać władzę bratu, czy był zdrajcą?
Opisy wydarzeń tych kilku miesięcy wiosny i lata 1185 roku są bardzo skąpe, historia ma wiele niedopowiedzeń. Pewne jest, że po zwycięstwie na zatoce Dannoura Yoshitsune miał bardzo silną pozycję, cieszył się ogromną popularnością. Stał na czele zwycięskiej armii, był uważany za bohatera. Gdyby chciał odebrać bratu władzę nie miał lepszej okazji, nie czekałby tygodniami na wpuszczenie do Kamakury, wziąłby ją siłą. Jednak cierpliwie znosił upokorzenia.
Całe życie uczył się walczyć lub walczył. Jak pisał w liście do brata, zbroja była mu poduszką, a łuk i strzały profesją. Intrygi polityczne były mu całkowicie obce, nie umiał ich dostrzec i bronić się, na tym polu był naiwny i łatwowierny. Powinien był stanowczo odmówić przyjęcia stanowisk od Go Daigo, ale nie zrobił tego. Nakłaniany przez niego do wojny z bratem, nie podjął jej. Uciekał i ukrywał się. Walczył z wojskiem Yoritomo w samoobronie chcąc zachować życie. W piątek 15 czerwca 1189 roku nie udało się. Niezwykły żołnierz i klasycznie tragiczna postać zakończył życie.
Kujo Kanezane, zwolennik Yoritomo, napisał w swoim dzienniku :
Yoshitsune pozostawił wielkie osiągnięcia... O tym nie ma co dyskutować. Jego odwaga, życzliwość i sprawiedliwość, będą wielkim wzorem dla potomności. Te jego cechy mogą być tylko podziwiane i chwalone. Jedyną rzeczą jest to, że postanowił zbuntować się przeciwko Yoritomo. To wielka zbrodnia zdrady .
Yoshitsune odniósł całkowite zwycięstwo, pokonał znienawidzonego wroga i zakończył Wojnę Gempei. Dannoura była jedyną bitwą w historii Japonii która zakończyła się całkowitą zagładą klanu pełniącego tak eksponowaną rolę w kraju. Heike przestali istnieć. Upadła hegemonia dworu cesarskiego i rządy arystokracji dworskiej. Wygrał wojnę dla starszego brata i zapewnił mu władzę w Japonii. Siedem lat później, w 1192 roku, Yoritomo otrzyma z rąk cesarza Go Toba tytuł szoguna. Usankcjonuje to prawnie rządy pierwszego szogunatu Japonii, nazwanego Kamakura od siedziby klanu założonej w pierwszym roku Wojny Gempei. Nie sposób przecenić zasług Minamoto Yoshitsune. Jednak dwa miesiące po zwycięstwie w zatoce Dannoura Yoritomo wyda rozkaz zabicia brata.
Tymczasem Yoshitsune wracał do Kamakury jako zwycięzca i bohater. Taira Munemori miał zgodnie z ostatnim życzeniem ojca położyć na jego grobie głowę Minamoto Yoritomo. Teraz spętany sznurem jechał do niego .
Yoshitsune nie wpuszczono do Kamakury. Więźnia zabrano, jemu kazano czekać w pobliskiej wiosce Koshigoe. Yoritomo, ogarnięty obsesją zdrady i chorobliwą ambicją, był przekonany, że brat chce przejąć władzę w klanie. Podobno nieufność podsycał Kajiwara Kagetoki, ten sam który przed Dannoura przyprowadził, nie wiadomo jakim sposobem, ponad 100 obsadzonych samurajami łodzi. Mówiono, że miał zły charakter, szpiegował i intrygował dla obu stron Heike i Genji. Drwiny Yoshitsune z rad jakich udzielał przed bitwą sprawiły, że teraz postanowił się zemścić.
Zwycięski generał czekał na audiencję i szansę odparcia zarzutów. Rozczarowany i upokorzony wrogością brata, po 3 tygodniach, wysłał mu wiadomość nazwaną Listem z Koshigoe. Wyrażał w nim ból i rozczarowanie, zapewniał o swojej lojalności :
Stałem się obiektem najbardziej przeklętych oszczerstw w wyniku których moje wielkie czyny zostały zignorowane. Ja, Yoshitsune, popadłem w niełaskę Jaśnie Panującego, choć niewinny wszelkich wykroczeń, ponoszę winę godności i honoru, winę nie popełnienia błędu... Moja zbroja i hełm były moją poduszką; mój łuk i strzały były moją profesją...
Zdając sobie sprawę, że tylko dzięki pomocy Buddy i bogów mogę mieć nadzieję, że moja apelacja może się powieść, zapisałem przysięgi na talizmanach różnych świątyń, przysięgi na bogów wielkich i małych świątyń Japonii i duchy podziemia, że nigdy, nawet przez chwilę, nie miałem złych ambicji; ale pomimo wszystkich dowodów lojalności, które przedkładam, nie otrzymuję przebaczenia.
Po następnych 3 tygodniach czekania wyjechał do Kyoto. Dworowi cesarskiemu, marzącemu o powrocie do władzy, konflikt między braćmi był na rękę. Go Shirakawa wykorzystał okazję do budowy intrygi. Mianował Yoshitsune Jito Kyushu. Jito, dosłownie głowa lądu, zajmował się podatkami i administrowaniem w obrębie powierzonej mu dziedziny. Po powrocie Yoshitsune do Kyoto Go Shirakawa ogłosił go gubernatorem prowincji Iyo na Shikoku. Były to puste nominacje, Yoritomo cofnął je. Intryga osiągnęła cel uznał, że brat jawnie zdradził go sprzymierzając się z dworem cesarskim, zdecydował się na ostateczne rozwiązanie. Noriyori, otrzymał rozkaz pojmania lub zabicia Yoshitsune. Odmówił jego wykonania. Usiłował przekonać Yoritomo o lojalności brata obok którego walczył w wojnie Gempei. Żadne argumenty nie trafiały. Za wstawiennictwo w obronie zdrajcy i odmowę wykonania rozkazu został zesłany do świątyni Shuzenji w prowincji Izu.
W pościg za renegatem wysłano samuraja o nazwisku Masatoshi. Jego oddział został rozbity przez ludzi Yoshitsune, Masatoshi zginął. Teraz Yoshitsune wiedział, że ciąży na nim wyrok śmierci. Otrzymał cesarskie pozwolenie na prowadzenie wojny z bratem. Jego dalsze decyzje świadczą o tym, że nie chciał walczyć z Yoritomo, nie chciał podkopać jego władzy. Mógł z poparciem cesarza stworzyć koalicję i rozpocząć wojnę. Postanowił jednak uciec i ukryć się.
Lata 1886-1889 Śmierć generała
Ścigany, pozbawiony tytułów i nazwiska, przez kilka lat ukrywał się w górach udając mnicha. Wrócił do siedziby klanu Fujiwara w Hiraizumi. Dawny protektor Fujiwara Hidehira zapewnił mu ochronę w zamku Koromogawa no Tachi. Niestety Hidehira zmarł w 1187 roku. Jego syn Yasuhira, pomimo złożenia ojcu na łożu śmierci obietnicy ochrony gościa, zdradził go naciskany przez Yoritomo .
Trzydziestego kwietnia 1189 roku kilkuset wojowników wysłanych przez Yasuhire otoczyło zamek Koromogawa. Yoshitsune do końca towarzyszył przyjaciel Musashibo Benkei i ostatni wierni samuraje. Długo się bronili. 15 czerwca Minamoto Yoshitsune zginął śmiercią samuraja popełniając honorowe seppuku. Wcześniej zabił żonę i dziecko wiedząc, że napastnicy nie pozwolą im przeżyć.
W tym czasie Benkei walczył na moście przed bramą broniąc dostępu do zamku. Legenda głosi, że zabił 300 wojowników, reszta przerażonych przeciwników uciekła pozostawiając go okrwawionego, stojącego samotnie niczym pomnik wśród stosu zabitych. Po długim czasie najodważniejszy nadjechał na koniu, chciał zadać cios. Okazało się, że kolos nie żyje. Jego martwe ciało najeżone strzałami i pełne ran nie upadło po śmierci. Musashibo Benkei, mnich wojownik Sohei, zginął legendarną Śmiercią na Stojąco, Tachiojo.
Rok 1185 Koniec Wojny Gempei, Tryumf Minamoto Yoshitsune, Zwycięzca zostaje banitą
Zdobycie Kojimy otworzyło dalszą drogę na zachód. W połowie lutego Noriyori wszedł do Nagato. Morale armii mocno osłabło, zmęczenie długim marszem i bardzo poważne problemy zaopatrzeniowe wywołały falę niezadowolenia, groził bunt i dezercje. Znów zaczął poważnie zagrażać Taira Tomomori. Po porażce na Kojimie zebrał spore siły i obsadził wyspę Hikojima na wejściu do cieśniny Shimonoseki, prowadzącej do zatoki Dan no Ura. Tych fortyfikacji Noriyori nie był w stanie zdobyć. Sytuacja zmusiła go do odwrotu. W prowincji Suo otrzymał rozkaz bezwzględnego pozostania na zachodzie. Przeprawił armię na Kyushu i rozlokował ją na północnym skrawku prowincji Buzen, stan zaopatrzenia uległ niewielkiej poprawie, ale morale było nadal w fatalnym stanie. Obecność tak poważnych sił Minamoto na zapleczu przeciwnika miała ogromne znaczenie strategiczne. Pomimo zniechęcenia i mizernej zdolności bojowej armia Genji wisiała jak miecz nad wojskami Heike, uniemożliwiała Tomomoriemu ucieczkę na Kyushu i zmuszała go do pozostania w rejonie Hikojimy.
Druga armia Heike, z Munemorim i małym cesarzem, rozlokowana była na Yashimie, wyspie oddzielonej wąską cieśniną od północnego brzegu Shikoku. Natura dobrze ufortyfikowała teren, południowe zbocze wulkanicznej góry łagodnie opadało w dół ku cieśninie, strome podejścia z pozostałych stron utrudniały atak. Munemori czuł się bezpieczny, chroniły go morze, góra i tysiące samurajów. Jego flota panowała na morzu, dysponował siłami które mogły odwrócić losy wojny. Nadal miał nadzieję na zwrot sytuacji.
Po zdobyciu Ichi no Tani Yoshitsune nie marnował czasu, zaczął gromadzić flotę, musiał dorównać przeciwnikowi na morzu. Bardzo pomogła mu kampania brata. Sukcesy militarne Noriyoriego były niewielkie, ale strategicznie zbudowały podłoże ostatecznego zwycięstwa. Pokaz siły przekonał wiele klanów do poparcia sprawy Minamoto. Do Yoshitsune dołączali coraz to nowi sojusznicy, a co najważniejsze wielu z nich przypływało statkami.
Z Kyoto wyruszył na początku marca, celem była Yashima. W Watanabe zebrał flotę, miał już sporo okrętów. Nie zamierzał, jak przewidywało dowództwo Tairy, atakować z morza. Postanowił zaskoczyć przeciwnika uderzeniem z lądu. Planował przeprawić się okrętami na Shikoku i zaatakować od południa przez cieśninę.
Wypłynęli w burzliwą noc 22 marca. Wielu samurajów, przerażonych pogodą, nie chciało płynąć, zmuszono ich do pozostania na pokładach pod groźbą użycia mieczy. Wylądowali koło Katsuura, dosłownie Zwycięska Plaża, co uznano za bardzo dobry omen. Osiodłali konie i szybko ruszyli wzdłuż brzegu. Po drodze awangarda armii zlikwidowała posterunek Heike. Pod koniec nocy dotarli na miejsce. Na brzegu Shikoku było sporo zabudowań i fortyfikacji broniących dostępu do cieśniny. Przy brzegu Yashimy stała zakotwiczona flota Tairy. Samuraje Yoshitsune ruszyli w dół ku morzu, podkładano ogień pod wszystko co mogło się zapalić.
Szarża była całkowitym zaskoczeniem. Taira Munemori z rosnącym niepokojem obserwował pokryty kłębami dymu brzeg lądu. Wiedział, że kawaleria Genji pokona płycizny cieśniny. Wiedział, że jego oddziały z pewnością odeprą ten atak i prawdopodobnie wszystkie następne. Nie mógł jednak uchronić przed zagładą floty, ostatniej deski ratunku. Gdy tylko znajdzie się w zasięgu łuczników przeciwnika okręty spłoną. Pozostanie na wyspie równało się skazaniem armii na powolną śmierć z głodu. Zarządził natychmiastową ewakuację. Jeszcze raz mały cesarz został przeniesiony na statek, oddziały samurajów weszły na pokłady statków, flota podniosła kotwice.
Okręty Heike nie od razu odpłynęły na morze. Pewni siebie samuraje zaczęli drwić z wojowników Genji zachęcając do walki, ci podnieceni bliskością przeciwnika usiłowali dostać się do statków, zasypywali je strzałami. Walka zamieniła się w łucznicze pojedynki. Według starych zapisów Yoshitsune parł na koniu przez wodę wypuszczając strzałę za strzałą. Taira Noritsune był dobrym łucznikiem, zabił dziesięciu samurajów Minamoto. Gdy Yoshitsune znalazł się w zasięgu jego łuku zawzięcie starał się go trafić, wszystkie strzały chybiały celu lub były odbijane tarczami czterech przybocznych ochroniarzy. Był wśród nich, jak zawsze, Musashibo Benkei. Jeden z przybocznych, Samuraj Sato Tsuginobu, poświęcił życie osłaniając wodza własnym ciałem. Strzała przeznaczona dla Yoshitsune trafiła go pod hełmem w szyję nad lewym barkiem, przeszyła pierś, grot wyszedł pod pachą prawej ręki.
Zmagania łucznicze zakończyło wydarzenie które przeszło do historii. W chwili przerwy w walce samuraje Heike umieścili na maszcie jednego ze statków wachlarz bojowy i wezwali Genji do strącenia go. Nie przyjęcie wyzwania lub nieudana próba powodowały utratę twarzy całej armii Minamoto, ogromną plamę na honorze. Zadanie było niemal niewykonalne, łódź kołysała się na falach w sporej odległości, śmiałek musiał strzelać z konia poruszającego się w głębokiej wodzie. Młody samuraj Nasu Yoichi Munetaka wziął na siebie wielką odpowiedzialność i zyskał ogromną sławę, pierwszą strzałą trafił w cel, wachlarz spadł do morza.
Wyczyn Nasu zapoczątkował tradycję Yabusame, zawodów łuczniczych strzelania z koni do celu. Odbywają się one w do dzisiaj. Po wojnie Nasu otrzymał zamek Tottori i stanowisko daimyo.
Jego sukces spowodował euforię w szeregach Minamoto. Zmagania łuczników zastąpiły walki grup i pojedynczych samurajów. Wojownicy obu stron stawali na mieliźnie lub brzegu wyzywając przeciwników. Indywidualne zmagania trwały do wieczora. O świcie flota Tairy odpłynęła w kierunku zatoki Dan no Ura. Ponownie Heike uniknęli walki korzystając ze swojej floty.
Według legendy zaczął szukać czegoś, czym mógłby owinąć głowę. Natrafił na torbę zabitego. Znalazł w niej tylko flet. Wróciło wspomnienie. Przed bitwą, w ciszy wieczoru, długo wsłuchiwał się w dźwięki przejmującej melodii płynące z murów twierdzy i zastanawiał się kto tak pięknie gra. Płacząc podniósł głowę chłopca, wszyscy zamilkli, z szeroko otwartych oczu też płynęły łzy… Nazywał się Taira Atsumori.
Żal i wyrzuty sumienia dławiły Kumagai. To było ostatnie życie jakie odebrał. Porzucił wojnę, został mnichem. Ponoć wracał na plażę, spotykał się z duchem Atsumoriego i razem wspominali ich ostatnie spotkanie. Wydarzenie to przeszło do historii i jak wszystkie owiane legendami, stało się inspiracją w japońskiej sztuce.
Ponoć na wieść o armii Minamoto nadchodzącej ze wschodu Taira Munemori z małym cesarzem Antoku schronił się na statku i z morza obserwował walkę. Widząc klęskę odpłynął wraz z uciekinierami na zachód. Pomimo porażki nadal miał silną pozycję.
Po zdobyciu Ichi no Tani, Yoshitsune i Noriyori powrócili do Kyoto. Urządzili uliczną paradę prezentując głowy najwybitniejszych postaci Heike. Yoshitsune pozostał w Kyoto przez następne 6 miesięcy, do końca 1184 roku jako zastępca Yoritomo. Był odpowiedzialny za zakończenie jakiejkolwiek przemocy na zdobytych terenach wolnych od wojny. Podejmował też decyzje w innych sprawach publicznych, na co nie miał wyraźnej zgody Yoritomo. Rywale donosili o tym do Kamakury. Pojawiły się pierwsze oznaki niechęci Yoritomo do brata. Odmówił mu nadania tytułu sędziego, otrzymał go Noriyori. Prawdopodobnie był to początkowy etap planu wyeliminowania Yoshitsune po zakończeniu wojny. Jego pozycja w armii i społeczeństwie niebezpiecznie rosła, Yoritomo czuł się coraz bardziej zagrożony. Pamiętając zdradę kuzyna Yoshinaki, był chorobliwie przewrażliwiony, nie ufał nikomu, wszędzie podejrzewał spiski. Rosły strach i niechęć do brata, podsycane przez antagonistów.
8 października Noriyori opuścił Kyoto, ruszył na zachód z rozkazem przejęcia kontroli nad prowincją Nagato i brzegami cieśniny Shimonoseki, wejścia na Morze Wewnętrzne. W ten sposób Yoshitsune miał mieć przygotowane zaplecze na tyłach klanu Taira. Armia rozpoczęła długi, męczący marsz przez zachodnie prowincje. Przeciwnik miał tam wielu zwolenników, którzy nękali oddziały Noiyoriego drobnymi starciami. Na zdecydowany opór natrafił koło fortecy na małej, przybrzeżnej wyspie Kojima. Taira Tomomori zorganizował tam silny punkt oporu, który mógł zagrozić tyłom Noriyoriego, czuł się bezpieczny w fortecy otoczonej morzem. Jeden z dowódców Genji, Sasaki Moritsuna, przeprowadził zwiad w okolicznych osadach. Znalazł rybaka, który wskazał podwodną groblę, w czasie odpływu można było tamtędy przejechać końmi na wyspę. Sasaki najpierw nagrodził rybaka, ale później kazał go zabić, chciał zachować dla siebie chwałę odkrycia przeprawy. Rankiem poprowadził skuteczny szturm wypierając załogę z fortecy. Taira Tomomori ewakuował oddziały na statki i odpłynął na zachód.
13 marca wyruszyli z Kyoto. Celem były Fukuhara i Ichi no Tani, dwie położone koło siebie fortece na brzegu prowincji Settsu przy granicy z Harimą. Pierwsza była dumą Tairy, starą siedzibą rodu, zwano ją też Ikuta no Mori. Wybudowano tam luksusowe pałace dla cesarskiego dworu. W 1180 roku, po bitwie nad rzeką Uji, przeniesiono do Fukuhary stolicę. Po kilku miesiącach dwór wrócił do Kyoto, powodem był bardzo zły lokalny mikroklimat. Strażnicą i zapleczem wojskowym Fukuhary była położona obok Ichi no Tani, uważana za bastion niemożliwy do zdobycia. Od strony morza chroniły ją mocne, wysokie drewniane ściany, od północy przytulona była do bardzo stromego klifu. Miejscowi twierdzili, że nawet małpa nie zdoła zejść ze szczytu w dół. Obie warownie miały własne porty.
Munemori spodziewał się ataku z zachodu wzdłuż plaży. Fukuhara była pierwszą linią obrony, dowodził nią Taira Tomomori, który w razie przewagi wroga miał powstrzymać jego postępy, umożliwić ewakuację do Ichi no Tani lub ucieczkę na morze.
Źródła różnią się w ocenie liczebności. Ponoć stare wojenne zapisy mówią, że Minamoto Noriyori poprowadził 50 tys. ludzi, a Yoshitsune 10 tys. Pierwszy ruszył wzdłuż wybrzeża Settsu, miał zgodnie z przewidywaniami sztabu Tairy zaatakować Fukuharę i zablokować port. Yoshitsune postanowił zaskoczyć przeciwnika, zająć plażę od zachodu zamknąć fortece w kleszczach i odciąć od morza. Ruszył przez prowincję Tamba okrążając szerokim łukiem cel. W nocy 18 marca zdobył wartownię Mikusa i skierował się w kierunku wybrzeża. Przed Ichi no Tani rozdzielił siły na dwie grupy, Dori Sanehira ruszył z 7 tys. ludzi w kierunku wybrzeża, rankiem miał zaatakować wzdłuż plaży. Yoshitsune poprowadził pozostałe siły przez las w kierunku urwisk nad Ichi no Tani. Rankiem wjechał na klif nad fortecą. Planował zjechać stromizną w dół i zaskoczyć Heike uderzeniem na tyły. Wcześniej znaleziono myśliwego, który znał ukrytą, wąską, bardzo niebezpieczną drogę w dół klifu. Yoshitsune poprowadził atak. Pokonali stromy wąwóz, przedostali się do twierdzy i zaatakowali tyły obrońców podpalając w międzyczasie zabudowania. Samuraje Tairów, oszołomieni niespodziewanym atakiem, zaczęli uciekać przez plażę na statki zakotwiczone w pobliżu. Brzeg ogarnęła walka, okręty zapełniały się i szybko odpływały zostawiając wojowników Heike walczących bez możliwości odwrotu. Na plaży toczono pojedynki na śmierć i życie.
Do legendy przeszła śmierć 16-letniego samuraja, który zginął z ręki Kumagai Naozane. Uciekający wojownik Taira w bogatej zbroi płynął na koniu chcąc dostać się na statek. Samuraj Kumagai Naozane ścigał uciekających. Dostrzegł płynącego. Zaczął z niego drwić krzycząc: Widzę, że jesteś jakimś dowódcą dowódców. Niehonorowe jest pokazywanie pleców wrogowi. Wracaj ! Uciekinier wrócił. Rozpoczęli walkę na plaży. Kumagai był silnym i bardzo doświadczonym wojownikiem, szybko obalił przeciwnika, gdy zrzucił jego hełm aby ściąć głowę ujrzał piękną twarz młodziutkiego samuraja. Kumagai miał syna w tym samym wieku. Chciał oszczędzić chłopca, zapytał go o imię, wymagał tego rytuał darowania życia. Dumny młodzieniec odmówił. Powiedział tylko, że jest sławny, że przełożeni Kumagai rozpoznają jego głowę gdy nadejdzie czas przyznawania nagród. W tamtej chwili inni wojownicy Minamoto przybyli na miejsce. Kumagai wiedział, że jeśli nie zabije jeńca zrobi to ktoś inny, a on stanie się obiektem drwin jako samuraj o miękkim sercu i bez honoru. Uznał, że lepiej będzie, jeśli zrobi to sam. Dzięki temu będzie mógł ofiarować modlitwy za jego życie pozagrobowe. Płacząc ściął młodzieńca.
W międzyczasie Yoshitsune dostał nominację Sodaisho, Generała Armii, dowódcy sił Minamoto. Jego pierwszą misją było pokonanie kuzyna w Kyoto, Yoshinaka miał zginąć.
W lutym armia Genji wyruszyła z Kamakury do cesarskiego miasta. Brat Yoshitsune, Noriyori, wszedł do prowincji Omi kierując się ku mostowi Seta na rzece Uji przy krańcu jeziora Biwa. Yoshitsune wszedł do Yamashiro od południa i zmierzał do przeprawy przez most Uji na którym zaczęła się Wojna Gempei. Yoshinaka rozkazał zburzyć Seta, drugi most pozostawiono jako drogę dla planowanego kontrataku. Głęboka, rwąca rzeka była oparciem linii obrony. W płytszych miejscach, możliwych do sforsowania, wbito w dno kołki i rozpięto między nimi liny, miały podcinać nogi koni, na brzegu czekali łucznicy i oddziały doborowych samurajów. Przeprawy przez Seta bronili żona Yoshinaki Gozen Tomoe, najsłynniejsza kobieta samuraj, i Imai Kanehira, najwierniejszy wasal i mleczny brat Yoshinaki.
Zawieruchę przetrwało trzech synów Yoshitsune, Noriyori i Yoritomo. Tokiwa uciekła z dziećmi i ukryła się. Ujawniła się gdy Taira Kiyomori uwięził jej matkę. W zamian za bezpieczeństwo bliskich zażądał by została jego konkubiną, Tokiwa zgodziła się ocalając tym życie synów. Stała się symbolem poświęcenia rodzinie. 13-to letni Yoritomo, dziedzic schedy po ojcu, został zesłany do prowincji Izu na wschodzie, gdzie rządziła rodzina Hojo. Yoshitsune, niemowlę, umieszczono w świątyni Kurama, w pobliżu Kyoto, gdzie miał być wychowany na mnicha. Noriyori również został zesłany, miał 4 lata.
Małego Yoshitsune wychowywali mnisi. Od dziecka przejawiał niezwykły talent szermierczy. Według legend, władania mieczem uczył się od Tengu, demonów wojny. W 1174 roku spotkał na swojej drodze Musashibo Benkei. Ich losy miały się nierozerwalnie połączyć.
W owym czasie 19-sto letni Benkei też przebywał w Kyoto. Urodził się w 1155 roku. Według przekazów był synem kapłana, głowy świątyni, który zgwałcił jego matkę córkę kowala. Legendy uczyniły go synem boga świątyni. Nadawano mu atrybuty potwora z dzikimi włosami i długimi zębami, nazywano Oniwaka, demon dziecko Ogra. Legenda mówi, że w każdej z bitew w których walczył zabił co najmniej 200 przeciwników. Jedno jest pewne, Musashibo Benkei to autentyczna, historyczna postać, symbol lojalności. Przypisywane mu nieludzkie cechy, potwierdzają opinię niezwykle groźnego i bezwzględnego w walce wojownika. Młode lata spędził w klasztorach, gdzie został wyszkolony na mnicha wojownika Sohei. Jego ulubioną bronią była Naginata. Był potężnie zbudowany i niezwykle silny, w wieku 17-stu lat miał ponad 2 metry wzrostu.
Legenda mówi, że Benkei ślubował wygrać tysiąc honorowych pojedynków i zdobyć w nich tysiąc mieczy. Wyzywał każdego wojownika przechodzącego przez most Gojo Ohashi w Kyoto. Gdy miał wygranych 999 pojedynków spotkał w sanktuarium Gojotenjin chłopca z mieczem u boku grającego na flecie. Był to Yoshitsune, Benkei wyzwał go, dzięki swojej sile olbrzym dotychczas zawsze wygrywał. Wydawało się, że znacznie mniejszy Yoshitsune nie ma szans. Pojedynek odbył się oczywiście na moście Gojo. Benkei odniósł swoją pierwszą porażkę z doskonale wyszkolonym i szybkim przeciwnikiem. Sfrustrowany zażądał rewanżu. Yoshitsune znów zwyciężył. Honorowy Benkei został przyjacielem Yoshitsune i jego Sługą Życia. Będzie mu wiernie towarzyszył aż do śmierci.
MINAMOTO YOSHITSUNE 1159-1189
Pomnik Yoshitsune Minamoto nad zatoką Dan-no-Ura
Osobista zbroja Yoshitsune świątynia Yoshimizu w Nara
Pomnik Musashibo Benkei z ojcem świątynia Tokei Tanaba, miejsce urodzin Benkei
Przyjaciele zostali pochowani niedaleko siebie na terenie buddyjskiej świątyni Chusonji w Hiraizumi, niedaleko miejsca gdzie zginęli. Świątynia została wybudowana około 1120 roku przez rodzinę Fujiwara, znajdują się tam grobowce członków rodziny Fujiwara. Na terenie Chusonji znajduje się muzeum historii dawnej Japonii.
Yoshitsune Minamoto i Benkei, Japoński drzeworyt, Enomoto Naoyoshi 1884 rok zbiory własne
Śmierć na stojąco, postać Musashibo Benkei
muzeum świątyni Chusonji w Hiraizumi
Nasu Yoichi Munetaka, Japoński drzeworyt, Kobori Yasuo 1902-1970
Yoshitsune Minamoto, Japoński drzeworyt, pinterest .com
Kumagai i Atsumori, Japoński drzeworyt XIX w, zbiory własne
Tokiwa Gozen z córką, sygnatura Ryusen, Japoński wiszący zwój, XIX w. zbiory własne
Opuścili świątynię w 1174 roku, udali się do Hiraizumi w prowincji Mutsu. Miał tam siedzibę, związany z klanem Minamoto, Fujiwara Hidehira. Władał północną Japonią zachowując względną niezależność od Kyoto. Został protektorem Yoshitsune ufając, że obecność znakomitych wojowników umocni siłę i pozycję prowincji.
W 1179 roku miało miejsce istotne wydarzenie. Brat Yoshitsune, Yoritomo, poślubił Hojo Masako. Zapewniło mu to poparcie potężnego rodu Hojo. Związek z klanem Hojo zaważy po śmierci Yoritomo na losie klanu Minamoto. W 1180 roku Masako urodziła ich pierwsze dziecko, córkę O-Hime. Yoshitsune i Benkei nadal przebywali w gościnie u Fujiwary.
Rok 1180 Taira Kiyomori sięga po władzę absolutną, Początek Wojny Gempei, Minamoto Yoshitsune z dala od wydarzeń.
Kiyomori doprowadził do poważnego przesilenia politycznego, które niebawem miało wstrząsnąć krajem. Przez lata umiejętną polityką i intrygami zmanipulował dwór i rodzinę cesarza, przejął decyzyjność rządzenia krajem. W 1168 roku, zmusił do abdykacji cesarza Go Shirakawę i osadził na tronie cesarskim jego siedmioletniego syna Takakurę, łatwiej było rządzić sterując cesarzem chłopcem. W 1172 roku doprowadził do ślubu swojej 17-sto letniej córki Kokuko z 11-sto letnim cesarzem. Sześć lat później Kokuko urodziła syna Antoku. W końcu postanowił sięgnąć po władzę absolutną. W 1180 roku, zmusił do abdykacji cesarza Takakurę i doprowadził do koronacji na cesarza 2-letniego wnuka.
Działania Kiyomoriego przelały czarę. Książę Mochihito, syn zdetronizowanego i uwięzionego w klasztorze cesarza Go Shirakawy, ogłosił klan Taira wrogiem cesarstwa i wezwał Japonię do powstania. Późniejsze wydarzenia doprowadziły do Wojny Gempei.
Yoshitsune nadal gościł na dworze Fujiwary, z dala obserwował sytuację w kraju. Wezwanie Mochihito oczywiście dotarło do nich, ale Fujiwara przyjął pozycję neutralną. Sympatyzował z Minamoto, nie poparł żadnej ze stron.
Od lat Genji byli wrogami Heike. Niestety ich siły tkwiły daleko od Kyoto. Nadzieja klanu, dziedzic i przywódca 33-letni Yoritomo, był w prowincji Izu. Dzięki teściowi miał poparcie Hojo. Jego kuzyn, młodszy o 7 lat Yoshinaka, mieszkał w Kiso w prowincji Shinano. Później zmieni nazwisko na Kiso Yoshinaka, żeby odciąć się od Minamoto. Jako dziecko przygarnął go klan Nakahara. Dwie gałęzie Minamoto dzielił tradycyjny w Japonii spór o władzę w rodzinie. Obaj otrzymali wezwanie księcia Mochihito, obaj palili się do zemsty za krzywdy i upokorzenia jakich doznali Genji z rąk Heike. Żaden nie mógł szybko zareagować, byli zbyt daleko i musieli zmobilizować siły.