Baner Ochiai Michihisy
Toyohara Chikanobu 1893, Lojalność Torii Seneemona, drzeworyt tryptyk
Tsukioka Yoshitoshi 1887, Torii Suneemon oblężenie Nagashino, tryptyk drzeworyt.
Wielu w armii Katsuyoriego poruszył los Suneemona, wojownicy potrafili dostrzec i podziwiać bohaterstwo i niezłomność także u swoich wrogów. Jeden z wasali Takedy Ochiai Michihisa był tak poruszony odwagą prostego ashigaru, że zmienił swój baner wojenny i umieścił na nim obraz ukrzyżowanego, ociekającego krwią Suneemona. Po śmierci Katsuyoriego Ochiai Michihisa został wasalem Tokugawy. Flaga jest przechowywana w Tokio. W 1923 roku, w pobliżu miejsca ukrzyżowania Torii Suneemona otwarto stację kolejową. Została nazwana Torii Station.
Rodzina Suneemona została podniesiona do klasy samurajów. Służyła rodzinie Okudaira do końca okresu Edo. Torii Suneemon przeszedł do historii Japonii jako wzór bohaterskiego, heroicznego wojownika.
Katsuyori wypytał szczegółowo Suneemona o szczegóły nocnego wymknięcia się z zamku i przniknięcia przez szczelny pierścień blokady. Przepytywany nie ukrywał, że odsiecz jest w drodze. Na koniec w uznaniu jego odwagi Katsuyori zaproponował Suneemonowi służbę w armii klanu Takeda. Najwyraźniej Torii wyraził zgodę, ale nieufny Katsuyori kazał mu udowodnić wierność nowemu lordowi. Miał podejść pod mury i przekazać załodze Nagashino informację, że żadna armia nie przybędzie z odsieczą, a jedynym wyjściem jest kapitulacja i oddanie zamku Takedzie.
Jedne źródła mówią, że zaprowadzono Torii Suneemona na krawędź klifu Takigawy pod mur wewnętrznej fortecy, według innych stał po drugiej stronie rzeki. Wbrew poleceniu Katsuyoriego zaczął krzyczeć, że odsiecz jest w drodze i wkrótce przybędzie, że muszą jeszcze tylko trochę wytrzymać. Ponoć w trakcie tych słów pchnięto go piką, a później martwego przywiązano do krzyża, który ustawiono pod murami zamku żeby pokazać załodze jaki los czeka wrogów klanu Takeda. Inna wersja mówi, że pojmano Sueneemona i przybito do krzyża gdzie skonał w męczarniach na oczach swoich towarzyszy. W każdym razie czyn zwykłego ashigaru ogromnie wzmocnił morale załogi, wlał w obrońców Nagashino nadzieję i wściekłość na wroga, pomógł przetrwać kolejne 2 dni do chwili przybycia odsieczy.
Zamek miał kilka obszarów obrony. Broniły one dostępu do Honmaru, głównej wewnętrznej fortecy zbudowanej na planie prostokąta 150 m długości i 100 m szerokości, otaczał ją wysoki kamienny mur i sucha fosa. Od strony Onogawy, poniżej poziomu Honmaru, od jego muru do krawędzi klifu leżał otoczony ziemnymi umocnieniami teren Yagyguruwa. Na jego południowym końcu znajdowała się brama Yagyumon z której wiodła ścieżka w dół klifu do rzeki.
Zewnętrzne fortyfikacje tworzyły kilka obwarowanych obszarów. Od północnego wschodu dostępu do Honmaru bronił drugi sektor Ninomaru zwany Obiguruwa, przed nim znajdował się trzeci Sannomaru, zwany Tomoeguruwa. Dostępu do obu broniły kamienne mury i ziemne wały umocnień.
Od północnego zachodu dostęp do Honmaru utrudniał bystry górski potok spływający stromymi kaskadami do rzeki Taki. Przedpole od tej strony wypłaszczało się. Zbudowano na nim drugi sektor obrony zwany Danjoguruwa chroniony kamiennym murem. Żeby zaatakować Danjoguruwę szturmujący musieli pokonać trzecią linię obrony zwaną Hattoriguruwa. Dostępu do tej strefy bronił rozpoczynający się przy rzece Taki wał ziemnych umocnień długości około 250 m przechodzący w kamienny mur z zachodnią bramą zwaną Otemon. Przed tymi umocnieniami wykopano suchą fosę.
Przed strefami Tomoeguruwa i Hattoriguruwa, od północy, utworzono obszar obrony Fukube maru, Barbakan, rozciągający się aż do podnóża góry Daitsujiyama. Dostępu do wschodniej strony Fukubemaru bronił kamienny mur z bramą Karametemon, Tylna Brama, ciągnący się około 200 m od koryta rzeki Ono na północ. U stóp Daitsujiyamy skręcał na zachód, biegł między drzewami porastającymi zbocze i po około 450 m skręcał na południe, żeby po około 100 m połączyć się z murem broniącym dostępu do strefy Hattoriguruwa.
Przygotowanie do szturmu.
16 czerwca, w poniedziałek, armia Takedy dotarła pod Nagashino. Katsuyori podzielił ją na 8 dywizje, największe siły umieścił na wzgórzach Daitsujiyama i Iojiyama. Stamtąd miał nastąpić atak na barbakan Fukubemaru. Kwaterę dowodzenia z osobistym kontyngentem 3 tys gwardii rozlokował na Iojiyamie. Na północnym zboczu wzgórza umieścił 2 tys ludzi tylnej straży pod dowództwem Amari Nobuyasu i Oyamady Nobushige. Na zboczu Daitsujiyamy rozlokował 3 tys ludzi którymi dowodzili weterani wojen Shingena Takeda Nobutoyo, Baba Nobuharu i Oyamada Masayuki. Na zachodzie, na równinach przedpola Hattoriguruwa, pierwszej strefy obrony wewnętrznej fortecy Honmaru, umieścił dywizję 2,5 tys ludzi pod generałami Naito Masatoyo i Obata Nobusadą. Na ich lewe skrzydło skierował 3 tys ludzi, którymi dowodzili Sanada Nobutsuna, Ichijo Nobutatsu i Tsuchiya Masatsugu.
Pozostałe dywizje rozlokowano za rzekami. Na południowym brzegu Takigawy, w trójkącie między Takigawą i Toyokawą nazywanym Shinobano, zajął pozycje dywizjon 1,5 tys ludzi, w sztabie dowodzenia byli Takeda Nobukado, Anayama Nobukimi (po przyjęciu święceń przyjmie buddyjskie imię Anayama Baisetsu), Hara Masatane i Suganuma Sadanao. Na ich lewym skrzydle, w rejonie zwanym Arumimura, stacjonował dywizjon 10 setek samurajów Yamagaty Masakage i Kosaki Masazumiego. Jednostka stanowiła odwód rezerwy. Na wschodnim brzegu Toyogawy, na wzgórzu Tobigasuyama, rozlokowano dywizjon Takedy Nobuzane z 10 setkami samurajów.
Nagashino leżało w miejscu, gdzie rozległe, szerokie i płaskie pola ryżowe zaczynają ustępować zalesionym górom. Na wschodzie w odległości około 10 km leżała górska granica prowincji Totomi, około 50 km na północny wschód znajdowała się przełęcz prowadząca do prowincji Shinano kontrolowanej przez klan Takeda. Zamek zbudował w 1508 roku Suganuma Motonari, wasal klanu Imagawa. Kontrolował północną drogę do Mikawy. Po upadku Imagawów Sunaguma złożyli hołd wasalny Tokugawie. Kiedy Takeda Shingen podbił rejon Ina w Shinano i niebezpiecznie zbliżył się do Mikawy Suganuma przeszli na stronę Shingena. Po śmierci Shingena Tokugawa odzyskał Nagashino.
Na początku kwietnia 1575 Tokugawa powierzył dowództwo garnizonu Nagashino Okudairze Sadamasie. Zastępcami Sadamasy byli Matsudaira Kagetada i jego syn Matsudaira Koremasa. Garnizon składał się 500 ludzi, w arsenale mieli 200 Teppo i co najmniej jedno działo.
Od strony północnej Nagashino rozciągały się płaskie bagniste tereny aż do zalesionego wzgórza Datsujiyama. Tutaj zewnętrzną linią obrony fortecy Nagashino, zamykającą obszar między rzekami Taki i Ono, tworzyły ciągi kamiennego muru i ziemnych wałów.
10 DNI OBLĘŻENIA
Czterodniowy atak
We wtorek 17 czerwca przeprowadzono kilka rozpoznawczych ataków na zachodnią bramę Otemon. Prawdziwy szturm rozpoczęto w środę, samuraje Takedy ruszyli do ataku pod osłoną ogromnych tarcz z wiązek bambusa zwanych Taketaba. Obrońcy otworzyli ogień z arkebuzów i łuków, wyprowadzili kontratak, podpalono Taketaby, pierwszy szturm odparto. Kule Teppo i strzały zabiły lub ciężko poraniły ośmiuset wojowników Takedy. Potem ruszyły kolejne ataki, wszystkie odpierano zadając szturmującym ciężkie straty. Taki sam scenariusz powtarzał się przez kolejne 3 dni. Pomimo 30 krotnej przewagi dywizje Katsuyoriego nie mogły przełamać twardego oporu garnizonu Okudairy Sadamasy.
Trzeciego dnia, w środę 19 czerwca, Katsuyori podjął próbę ataku z zaskoczenia od południowej strony. Oceniono, że słabym punktem obrony może być brama Yagyumon wychodząca z wewnętrznej twierdzy na ścieżkę prowadzącą w dół klifu do zbiegu rzek. Wysoki poziom wody i rwący nurt sprawiał, że rzeka wydawała się niemożliwa do sforsowania. Było to bardzo zachęcające, obrońcy skoncentrowani na odpieraniu szturmów od północy powinni słabiej obsadzić tę stronę umocnień. Zbudowano tratwę, którą oddział desantowy miał przeprawić się przez Onogawę i wejść od tyłu do fortecy. Obrońcy byli przewidujący, posterunki obserwowały brzegi rzek. Gdy tratwa podpłynęła zasypał ją grad kul i strzał, poleciały ciężkie kamienie. Zanim desant zdążył zacumować tratwa została rozbita, wojownicy zatonęli w nurcie rzeki.
W czwartek 20 czerwca, po całodziennych walkach, dywizje Katsuyoriego zaatakowały Nagashino nocą z dwóch przeciwległych stron, zewnętrzną linię barbakanu Fukube Maru od północnego wschodu i umocnienia zachodniego sektora obrony Hattoriguruwa.
Wykorzystano głęboką ciemność, pochmurne niebo zasłoniło światło księżyca. Większą część barbakanu otaczała wysoka drewniana palisada bez ziemnego wału. Około 140 metrów palisady od wschodu biegło wzdłuż strumienia. Tutaj atak utrudniał bardzo ciężki, podmokły teren ciągnący się aż do klifu stromo opadającego w dół do koryta rzeki. Potem palisada skręcała prostopadle na zachód i biegła po zadrzewionym zboczu podnóża Daitsujiamy. Barbakan Fukubemaru był pierwszym od północy i najrozleglejszym obszarem obrony. Okudaira Nagamasa wiedział, że przy tak przytłaczającej przewadze liczebnej wojsk Takedy nie da się go utrzymać. Obrońcy mieli rozkaz zadać atakującym możliwie największe straty i wycofać się do drugiej linii obrony Tomoeguruwa, na północno wschodnim skrzydle wewnętrznej fotecy Honmaru. W smolistej ciemności bezksiężycowej nocy setki samurajów Katsuyoriego podeszły pod palisadę, zarzucono liny z żelaznymi kotwicami i rozpoczęto wspinaczkę. W szturmujących uderzył masakrujący grad kul, strzał i kamieni. Dziesiątki zabitych i rannych odpadały od palisady i leciały w ciemność na bagniste przedpole. Gdy pierwsi napastnicy pojawili się na koronie fortyfikacji obrońcy oddali pole i wycofali się do Tomoeguruwy.
W tym samym czasie, w podobny sposób, podjęto atak od zachodniej strony na pierwszą linię umocnień sektora Hattoriguruwa. Celem głównego uderzenia była brama Otemon. Tutaj sytuacja obrońców była podobna jak po wschodniej stronie na Fukuremaru, praktycznie nie mieli szans utrzymać swojej pozycji. Rozkazy też były takie same, zadać jak największe straty i wycofać się za linię umocnień drugiego sektora obrony Danjoguruwa. W efekcie Hattoriguruwa przeszedł w ręce oddziałów Takedy.
Natychmiast po przełamaniu pierwszej linii obrony i zajęciu barbakanu cieśle Katsuyoriego rozpoczęli budowę wieży oblężniczej, która miała umożliwić ostrzał obrońców Tomoeguruwa i Danjoguruwa z góry. Z nadejściem świtu zakończono prace. Okudaira Nagamasa dysponował jedną armatą pozwalającą odpalać pociski o wadze blisko 20 kg. Po kilku strzałach efekt ciężkiej nocnej pracy cieśli zamienił się w stos roztrzaskanych pni.
Po utracie wieży oddziały Takedy wściekle zaatakowały linię obrony Tomoeguruwa. Obrońcy odpowiedzieli kontratakiem. Oddział uzbrojonych w piki yari samurajów uderzył na ludzi Takedy, po zaciętej walce napastnicy wycofali się. Sadamasa stracił dziesięciu ludzi. Garnizon nie poddawał się, do późnego wieczora odpierano kolejne ataki.
Trzy dni ciągłej obrony fortecy bardzo wyczerpały obrońców. Oddziały Ktsuyoriego zmieniały się, szturmujący po kilkugodzinnej walce wycofywali się żeby odpocząć i odzyskać siły. Mały garnizon Okudairy Nagamasy nie miał tak komfortowej możliwości, cały czas musiał walczyć lub utrzymywać gotowość bojową. Między atakami wzmacniano obronne fortyfikacje i pogłębiano suchą fosę wokół Honmaru. Nie było czasu na odpoczynek.
Sobota 21 czerwca zaczęła się dla obrońców Nagashino niespodziewanym ciosem. Wśród wojowników Katsuyoriego była grupa górników pracujących w kopalniach złota leżących na ziemiach Takedów. Dzień wcześniej, po zajęciu sektorów Fukubemaru i Hattoriguruwa, rozpoczęli drążenie tunelu w kierunku zachodniego narożnika muru wewnętrznej fortecy Honmaru. W sobotę rano wysadzono ładunek który uszkodził mur. Wyłom, który powstał był niewielki, ale bardzo wpłynął na morale wycieńczonych czterema dniami walk obrońców.
Natychmiast po wybuchu rozpoczęto szturm z dwóch kierunków. Piąty dzień oblężenia był dniem najbardziej zaciekłych walk od początku oblężenia. Do wieczora kolejne szturmy przełamały drugą linię umocnień od zachodu, obrońcy oddali Danjoguruwa i wycofali się do Honmaru. Tutaj oddziały Katsuyoriego oddzielał od muru wewnętrznej fortecy jedynie rwący strumień i ziemny wał.
Po drugiej stronie, od północnego wschodu, padły kolejne linie obrony druga obszaru Tomoeguruwa i trzecia obszaru Obiguruwa, obrońcy wycofali się za mury Honmaru. Tutaj oddziały Takedy również stanęły przed ostatnimi wałami obrony i suchą fosą pod murami wewnętrznej fortecy. W czasie ataku zniszczono magazyny zamku, garnizon znalazł się w obliczu widma głodu.
Obie strony były wyczerpane walką. Wojska Takedy poniosły nadspodziewanie duże straty. Waleczność i skuteczność jakie pokazali obrońcy zapowiadały, że będą stawiać ogromny opór przy kolejnych szturmach. Katsuyori uznał, że zapasy garnizonu wystarczą ledwie na kilka dni i zdecydował się wziąć Nagashino głodem. Zarządził wstrzymanie ataków. Ograniczono się do ostrzeliwania korony murów przez snajperów.
W niedzielę 22 czerwca przystąpiono do izolacji Nagashino. Cały teren zewnętrznej linii obrony otoczono szczelnym pierścieniem posterunków. W poprzek rzek rozciągnięto liny, rozpięto na nich obciążone sieci, które opadły na dno blokując możliwość przepłynięcia pod wodą z nurtem. Patrolowano brzegi pod klifami. Rozkaz Katsuyoriego mówił, że teren musi być tak zabezpieczony, żeby mrówka nie mogła się niepostrzeżenie wydostać na zewnątrz pierścienia blokady.
Samuraje Okudairy Nagamasy bezradnie obserwowali działania wroga, ograniczono racje żywnościowe do minimum, do menu weszła zupa z mat tatami. Snajperzy Takedy kontynuowali swoje polowanie co skutecznie zabijało ich nudę oczekiwania na poddanie się okrążonej załogi Nagashino. Kule dosięgły dwóch nieostrożnych samurajów, którzy zginęli od postrzałów w głowę. Dużym ciosem dla Nagamasy była nagła choroba i śmierć wielkiego stratega Shidary Shigetsugu. Wiekowy generał za rok miał skończyć 80 lat. Walczył jeszcze pod sztandarem ojca Tokugawy, miał ogromne doświadczenie wojenne, jego rady były bezcenne.
Katsuyori był pełen optymizmu. Potrzebował tylko trochę czasu. Nic nie wskazywało, że nadciąga odsiecz. Był przekonany, że szczelna izolacja zamku uniemożliwia obrońcom wysłanie posłańca do Tokugawy z informacją o katastrofalnej sytuacji garnizonu.
Torii Suneemon
Okudaira Nagamasa wiedział, że bez pomocy z zewnątrz będzie musiał poddać zamek. Na początku oblężenia, jeszcze przed rozpoczęciem blokady, wysłał do Tokugawy prośbę o pomoc, ale posłaniec nie wrócił, nic nie wskazywało, że dotarł do celu. Był przekonany że ludzie Takedy pojmali kuriera. W rzeczywistości posłaniec dostarczył wiadomość do Okazaki. Tokugawa natychmiast wysłał do Gifu kategoryczną prośbę o pomoc. Przypominał w niej, że zawsze wspierał zbrojnie działania Ody i był wiernym sojusznikiem. Jednak nie ma zamiaru oddać Katsuyoriemu swoich rodzinnych ziem. Wobec znacznej przewagi najeźdźcy zawrze z nim sojusz ratując swoje dziedzictwo. Nobunaga nie miał wyjścia, był w trudnej sytuacji atakowany przez armie ligi Ikko i sojuszników upadającego szogunatu, ale musiał pomóc Tokugawie. Jeśli sojusznik przejdzie na stronę Takedy równowaga sił ulegnie bardzo niebezpiecznej zmianie. Ponadto dostał niespodziewanie okazję zaskoczenia i pokonania śmiertelnego wroga.
W czwartek 20 czerwca Oda opuścił Gifu i ruszył na czele 30 tysięcznej armii. Następnego dnia przybył do Okazaki i połączył się z siłami Tokugawy. Prawdopodobnie żaden z nich nie zdawał sobie sprawy jak szybkiej reakcji wymagała sytuacja.
Wśród załogi garnizonu rozeszła się informacja, że dowódca chce wysłać kogoś do Okazaki z prośbą o przysłanie odsieczy. Jednym z wojowników klanu Okudaira był prosty ashigaru z Mikawy Torii Suneemon. Miał 34 lata, od dawna wykazywał się nieprzeciętną odwagą, doskonale znał miejscowe tereny. Widząc beznadziejną sytuację w jakiej się znaleźli zgłosił się na ochotnika do samobójczej misji, jak sądziła większość jego towarzyszy.
23 czerwca o północy Torii Suneemon wymknął się z zamku przez południową bramę Yagyumon, zszedł ścieżką w dół klifu i niepostrzeżenie wśliznął się do Toyogawy. Wiedział, że wrogie posterunki na brzegu i w łodziach obserwują rzekę, starał się płynąć nurkując pod powierzchnią wody. Gdy dotarł do sieci wyciął dziurę przy dnie i popłynął dalej nurkując w głębi nurtu. Gdy uznał, że jest wystarczająco daleko wyszedł na brzeg i ruszył do Okazaki, miał do pokonania niecałe 40 km. Przed świtem rozpalił ogień na górze Gambo co było dla garnizonu ustalonym znakiem, że Torii Suneemon bezpiecznie przeszedł przez blokadę.
Kiedy dotarł na miejsce natychmiast zaprowadzono go do Tokugawy. Po złożeniu formalnych wyrazów szacunku przekazał ustny meldunek. Okudaira Nagamasa informował, że ma zapas żywności tylko na 3 dni. Później będzie zmuszony zaproponować Katsuyoriemu, że popełni seppuku w zamian za pozostawienie przy życiu załogi Nagashino. Oda i Tokugawa obiecali wyruszyć z odsieczą rankiem następnego dnia.
Torii Suneemon został przyjęty bardzo gorąco, potraktowano go jak bohatera. Tokugawa stwierdził, że wykonał doskonale zadanie, spełnił swój obowiązek i zaproponował mu pozostanie w Okazaki i służbę w swoich szeregach. Suneemon odmówił, powiedział, że musi wracać. Musiał dać znać swoim oblężonym towarzyszom o wypełnieniu misji i nadchodzącej odsieczy. Ta informacja da im siłę, żeby mogli wytrwać. Bez zbędnej zwłoki wyruszył w powrotną drogę.
Tak szybko jak tylko mógł dotarł na górę Gambo. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami zapalił trzy ogniska, aby poinformować garnizon, że otrzyma wsparcie. Po przekazaniu sygnału miał poczekać na oddziały Tokugawy i razem z nimi ruszyć pod Nagashino. Był jednak zbyt niecierpliwy, koniecznie chciał wesprzeć towarzyszy i osobiście przekazać dobre widomości. Postanowił tą samą drogą dostać się do zamku. Niestety straże Takedy dostrzegły sygnał, zwiększono czujność. Na brzegu rozrzucono piasek, żeby ujawnić ślady stóp, na linach rozciągniętych przez rzekę rozwieszono dzwonki, których wcześniej nie było. I tak skończyło się szczęście odważnego samuraja, pojmano go i postawiono przed obliczem Takedy Katsuyoriego.
© 2015 - 2025 | All Rights Reserved | © Krzysztof Pietrek | Wszelkie prawa zastrzeżone
dannoura1185@op.pl